Wstęp
Kit Kat to dość popularny wafel wymyślony przez Brytyjczyków około 1935 roku. Wersja w białej czekoladzie powstała o wiele później, bo w 2004 roku. Na polskim rynku dostępny jest w wersji jednego paluszka o smaku zwykłej białej czekolady - to co dostępne jest w krajach azjatyckich przyprawia ślinozawrót głowy (czyli ślinotok i zawrót głowy w jednym). Googluję i googluję i końca nie widzę, a to co znalazłem, co obejmuje wyłącznie białą czekoladę, to kit kat o smaku:
truskawki, mleka truskawkowego, truskawki z orzechami, strzelającej w ustach truskawki, banana, mango, cytrusów, azjatyckich cytrusów, gruszki, cynamonu, kasztanów, rumu z rodzynkami, brzoskwini, tarty truskawkowej, ciasta truskawkowego, sernika truskawkowego, sernika jagodowego, sernika cytrynowego, sernika dyniowego, karmelowego macchiato McFlurry (to jakieś combo), espresso, kawy z mlekiem, mleka, królewskiego mleka, parfait owocowego (to przyjęta polska nazwa na desery mrożone z kremu i śmietany), gumy do żucia, zielonej herbaty, zielonej herbaty ze słodem, zielonej herbaty z latte, tiramisu z zielonej herbaty, jogurtu aloesowego, syropu klonowego, klonu, pomarańczy (dostępny też w Polsce kiedyś/czasem), pomarańczy z kremem, ciasteczek z kremem (zgapa z Oreo), wanilii, lodów waniliowych, białej czekolady 'dla dorosłych' (wypełnienie jest z ciemniejszej czekolady), ume soda (że niby lemoniada o smaku moreli japońskiej)
oraz nierzadko biała czekolada na Kit Kacie zaskakuje smakami produktów które u nas są nieznane, lub niełączone ze słodyczami, takimi jak:
słodkiego fioletowego ziemniaka, zwykłego ziemniaka (musi być w tym jakaś różnica), sosu sojowego, edamame (niedojrzałe nasiona soi - specyfika rynku dalekiego wschodu...), miso (sfermentowana soja), wasabi, octu jabłkowego, piwa imbirowego (może jednak smak kasztanowy pasuje do tej grupy?), kukurydziany, zunda (tak, to kolejna forma soi, tym razem na surowo i słodko), europejskiego sera żółtego, słodkiego tofu, calpis (napój mleczny), ramune (japońska lemoniada o smaku spirte/7up), napojów sportowych, czerwonej fasoli (nie, kasztany to jednak zwyczajny smak dla czekolady) rilakkuma (ciasteczka klonowo maślane), kuromitsu (syrop i zupa z brązowego cukru), DOŚĆ!
Do rzeczy
Zwykły biały Kit Kat różni się od mlecznego rodzajem polewy, środek natomiast zdaje się być ten sam. Rdzeń wafelka to, nomen omen, cztery warstwy wafla przełożone kakaowo-śmietankowym kremem. Biała czekolada, którą wafelek jest oblany, posiada dwa wgłębienia przeprowadzone w dwóch miejscach w poprzek całości sugerujące możliwość podziału przysmaku na trzy kawałki. W naszej na wpół kolektywistycznym społeczeństwie może to nawet implikować sugestię dzielenia się z innymi... Ale dla chcącego nic trudnego, udało mi się zjeść całość samemu!
Wafelek po ugryzieniu jest raczej twardy ze względu na grubą warstwę czekolady, którą jest oblany, jednak jego środek ma optymalną wilgotność i delikatną chrupkość, która pozwala wziąć takiego gryza, jakiego chcemy. Biała czekolada jest dość słodka, o lekko 'matowej' konsystencji mleka w proszku po rozpuszczeniu się w ustach, specyficznym posmaku jakby kremowego słodu w chwilę po zjedzeniu. Czekolada posiada bardzo duże rozdrobnienie, brak jest wyczuwalnych kryształków cukru lub innych zanieczyszczeń. Słodycz polewy delikatnie kontrastuje ze smakiem wafelka, który wręcz lekko mdły pozwala na lepsze wyczucie smaku czekolady, a w kontekście całego 40gramowego 'paluszka' pozwala na zrównoważenie smaku tak, aby człowieka cukier nie wprawił w śpiączkę.
Szkoda, że inne, nietypowe Kit Katy są tak trudno dostępne, ale też to co mamy tutaj warte jest uwagi. Gdybym miał pokusić się o subiektywną ocenę bez wyszczególnionych kryteriów, to jak dla mnie całokształt 7,42/10 + mała insulina.
Biały Kit Kat jest bardzo łatwy do znalezienia w każdym hipermarkecie i delikatesach, w niektórych dyskontach i w większości sklepów spożywczych. Cena waha się od koło 1.70zł do 1.90zł za pojedynczy wafelek.
Dostępność
Biały Kit Kat jest bardzo łatwy do znalezienia w każdym hipermarkecie i delikatesach, w niektórych dyskontach i w większości sklepów spożywczych. Cena waha się od koło 1.70zł do 1.90zł za pojedynczy wafelek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz